Książka Gerharta Pohla to ciekawy przyczynek do historii Dolnego Śląska i tzw. Ziem Odzyskanych. Jej polska edycja nie mogła ukazać się w czasach Polski Ludowej. Pytanie zawarte w tytule jest tylko na pozór dziwne.
Gerhart Hauptmann, słynny niemiecki pisarz, noblista (1912 za dramat „Tkacze”), zamieszkał na początku XX w. w specjalnie zaprojektowanym i zbudowanym domu w Jagniątkowie, u stóp Karkonoszy. W maju 1945 przybyła tu Armia Czerwona, a w ślad za nią polska administracja rządowa i ludność cywilna. Rodziło to liczne konflikty z pozostającymi tu Niemcami. Do czasu rozstrzygnięć konferencji w Poczdamie (17 VII – 2 VIII 1945) nie było dokładnie wiadomo, jaki będzie ostateczny status Dolnego Śląska. Wprawdzie komuniści raz zdobytej władzy i terytoriów nigdy dobrowolnie nie oddawali, ale zamieszkujący tu Niemcy mieli nadzieję, że utrata ojcowizny ich ominie. Kiedy istniał tu okres dwuwładzy radziecko-polskiej, Niemcy liczyli, że przeciw Polakom będą ich wspierać wojskowe władze sowieckie.
W tym wszystkim usiłował odnaleźć się Gerhart Hauptmann, mieszkający w swym domu aż do swojej śmierci (6 VI 1946 ). Minie ponad 6 długich tygodni, nim trumna ze zwłokami pisarza ostatecznie opuści „Łąkowy Kamień” w Karkonoszach. I o tym jest ta książka-relacja Pohla, bezpośredniego uczestnika opisywanych wydarzeń.
Uzupełnia ją obszerne dwujęzyczne (po polsku i niemiecku) posłowie Janusza Skowrońskiego, współpracownika „Odkrywcy” i badacza ostatnich lat życia Hauptmanna. Zebrane przez niego nowe fakty i dokumenty uzupełniają nieznane epizody w historii stosunków polsko-niemieckich po zakończeniu II wojny. Do książki dołączono płytę CD z rozmową z Robertem Stando , polskim reżyserem-dokumentalistą, autorem m.in. kilku filmów o Hauptmannie.
------------------------------------
Gerhart Pohl: ''Czy jestem jeszcze w swoim domu? Ostatnie dni Gerharta Hauptmanna''. Agencja Wydawnicza CB, Warszawa 2010. Okładka miękka, format 14,5 x 20,5 cm, stron 176, czarno-białe ilustracje, płyta CD